Wraz ze startem 4 sezonu w League of Legends spotkała nas, polaków, bardzo miła niespodzianka. Oto polski team „Kiedyś Miałem Team” pokonuje w rozgrywkach doświadczony i znany zespół Ninjas in Pyjamas – 3:0, tym samym zajmując jeden ze spotów w League of Legends Championship Series. Po tym zaskakującym zwycięstwie, nagle, wśród polskich fanów LoL, pojawiła się iskierka nadziei, że będziemy mieć godnych reprezentantów na tym światowym turnieju.
Nagle pojawia się poważny sponsor i Kiedyś Miałem Team przyjmuje oficjalną nazwę Team ROCCAT. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że tak znana, gamingowa marka przyjmuje pod swoje skrzydła polski team, z drugiej natomiast, jest mi troche przykro, że żadna rodzima firma nie mogła reprezentować swoich rodaków w tak poważnych rozgrywkach esportowych. Wyobraźcie sobie gdyby reprezentowała nas chociażby marka Sobieski. Wiem, że ktoś powie, że to alkohol, a główna grupa docelowa to młodzież w wieku szkolnym no ale to akurat tylko przykład. Zamiast tego mamy niemieckiego sponsora, bo jak zwykle nikt nie wspiera naszego rodzimego potencjału i dalej arenę esportową nie traktuje się w naszym kraju poważnie, co moim zdaniem jest poważnym błędem.
Wracając do tematu, poniżej przedstawiam wam pełny skład osobowy:
Już od pierwszych spotkań, byliśmy jeszcze bardziej utwierdzani w przekonaniu, że w końcu mamy team z prawdziwego zdarzenia. W pierwszym tygodniu zmagań wygrywamy 3 z 4 spotkań co uplasowało nasz team na 2 miejscu stawki wraz z legendą LCS’ów – drużyną Gambit (rosyjski team, znany kiedyś jako Moscow Five). Wygrane mecze z: Supa Hot Crew, Millenium oraz Alliance. Przegrana: Copenhagen Wolves.
Drugi tydzień przynosi kolejne zwycięstwa. Ponownie Supa Hot Crew nie znajduje sposobu na złamanie naszego zespołu, a dodatkowo zwycięstwo z drużyną Gambit powoduje falę entuzjazmu wśród polskich fanów.
Trzeci tydzień okazał się zimnym kubłem wody wylanym zarówno na Team ROCCAT jak i na wszystkich jego fanów. Oto przegrywamy dwa mecze, pierwszy z liderem stawki – drużyną Fnatic, drugi z drużyną SK Gaming. W tym momencie ponownie ukazuje się negatywne usposobienie naszego narodu. Nagle wszyscy, z wielkich fanów, przekształcają się w najgorszych hejterów i na każdy możliwy sposób obrażają nasz team próbując udowodnić jaki to on jest słaby i niedoświadczony.
W czwartym tygodniu Team ROCCAT pokazuje, że wyciągnął nauki z porażek z zeszłego tygodnia i po raz kolejny pokazuje klasę wygrywając dwa mecze: pierwszy z drużyną Millenium i drugi, z drużyną Fnatic, gdzie w pięknym stylu dosłownie miażdżymy przeciwnika. Tym samym lądujemy na pierwszym miejscu rankingu mając taki sam stosunek zwycięstw do porażek co drużyny Fnatic i Gambit.
Piąty tydzień nadal okazuje się dla nas niezwykle udany. Wygrywamy oba mecze – z Alliance i Copenhagen Wolves. Pomimo zwycięstw, nasza drużyna zaserwowała nam nie lada nerwy w obu grach. Wszystko za sprawą bardzo kiepskich Early Games. W obu przegrywaliśmy dość pokaźnie, stratą 4-5k złota, po czym w Mid i Late Game sytuacja zmieniała się o 180 stopi na korzyć Team ROCCAT. Dzięki temu nadal utrzymujemy się na pozycji lidera. Oby tak dalej!
Aktualizacja 28.02.
Tydzień szósty zwiększa nadzieje i wywołuje kolejne pozytywne emocje, gdy wygrywamy kolejny mecz z drużyną Gambit. Niestety następny mecz w tym tygodniu podcina skrzydła wszystkim fanom. Okazuje się jednak, że nasza drużyna nie jest niepokonana. Ponownie nie znajdujemy sposobu na ogranie SK Gaming i przegrywamy z nimi kolejny mecz.
Kolejny, już siódmy tydzień, niestety przynosi wiele rozczarowań. Oba mecze zarówno z Copenhagen Wolves i Supa Hot Crew przegrywamy w bardzo złym stylu. Przed pierwszym meczem mogliśmy oglądać wywiad z trenerem drużyny (Fryderyk „Veggie” Kozioł), który zapewniał, że nasz team ostro trenował w ostatnim tygodniu i powinno się to bardzo pozytywnie przełożyć na jakość rozgrywki. Okazało się jednak, że te zapewnienia okazały się płonne. Overpow niczym zaczarowany nie potrafił zawalczyć na midzie, grając bardzo pasywnie, a jego pomoc sprowadzała się tylko do użycia od czasu do czasu ulti (Ziggs, 1-szy mecz). Celaver miał poważne problemy ze znalezieniem dogodnej pozycji i ewidentnie było widać, że Lucian (oba mecze) to nie jest pick dla niego. Pozostała trójka pomimo różnej jakości prób nie potrafiła zagrać nic na tyle składnego żeby móc pokonać przeciwnika. Pozostaje wielka niewiadoma co spowodowało tak drastyczny spadek formy Team ROCCAT, który w tym tygodniu grał jak dopiero co założona drużyna.
Osobiście nie mogę się doczekać kolejnych meczy z udziałem naszej drużyny i gorąco zachęcam również was do śledzenia ich poczynań. Mam ogromną nadzieje, że chłopaki pokażą się od jak najlepszej strony i zajmą wysokie, o ile nie pierwsze miejsce w finałach.
Poniżej możecie śledzić aktualny ranking LCS:
(aktualny ranking na stronie LCS)
Najbliższe rozgrywki:
(harmonogram meczy na stronie LCS)
04.03, 19:00 – Roccat vs Gambit Gaming oraz 22:00 – Roccat vs Millenium;
05.03, 22:00 – Alliance vs Roccat;
06.03, 19:00 – SK Gaming vs Roccat;
20.03, 19:00 – Roccat vs Fnatic;
21.03, 18:00 – Roccat vs SK Gaming;
27.03, 19:00 – Roccat vs Alliance;
28.03, 19:00 – Copenhagen Wolves vs Roccat;
Post będzie aktualizowany na bieżąco, o czym będę informował na FB, także zapraszam do śledzenia i trzymania kciuków za nasz team!